środa, 9 sierpnia 2017

Lwów i prohibicja

Lwów to piękne miasto ale nie można legalnie kupić alkoholu od 22 do 10. :) Kijów też chce to wprowadzić. Co na to Moskwa i Warszawa?

Jedyny deszczowy dzień poświęcony został podróży do Lwowa i jeździe po Lwowie. W trybie ekspresowym zobaczyliśmy najważniejsze miejsca i pojechaliśmy do Maryanki z warmshowers, która zechciała nas przenocować. Bardzo miła dziewczyna, informatyk z Lwowa, mieszka blisko centrum. Poleciła Michałowi fryzjera a nam targ i restaurację. Targ był ok, kupiliśmy sobie ludowe ciuchy. restauracja do dupy. Kumpel, sieć 2 lokali dla Polaków którzy przyjechali do Lwowa wydać nadmiar pieniędzy (najdroższa knajpa na Ukrainie) i zjeść w lokalnym szwejku.
Fryzurę Michała oceńcie sami. Dla autorów najbardziej obelżywych komentarzy przewidziano nagrody. 

Kolejnego dnia ruszyliśmy na cmentarz Łyczakowski a później do porzuconych kościołów ziemi lwowskiej, o których poczytacie w kolejnym poście (min. 40 dni i nocy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz